Cud inżynierii na chilijskiej pustyni
Od ponad wieku pustynia Atacama w północnym Chile jest uznawana za wyjątkowo obfity zasób. Początkowo splądrowany ze względu na azotany, a ostatnio jako dom dla największej na świecie kopalni miedzi, był źródłem największego sukcesu gospodarczego na kontynencie.
Teraz wygląda na to zagrożone, ponieważ koronawirus uderza w chińską gospodarkę, osłabiając popyt ze strony największego nabywcy chilijskiej miedzi. Ale najbardziej sucha pustynia na świecie może odblokować coś o wiele większego: wskazówki dotyczące samego źródła życia i powstania wszechświata.
Z wysokości płaskowyżu Chajnantor, świat z dala od niepokoje społeczne, które wstrząsnęły głównymi ośrodkami miejskimi Chile w ciągu ostatnich trzech miesięcy, astronomowie skrupulatnie zbierają informacje za pomocą 66 radioteleskopów, z których każdy waży ponad 100 ton, znanych jako Alma lub Atacama Large Millimeter / Submillimetre Array.
Na wysokości 5059 m n.p.m. widok tego skupiska ruchomych teleskopów, które można ustawić nawet na 16 km od siebie, otoczonych złowieszczymi wulkanami z widokiem na rozległe solne równiny poniżej, zapiera dech w piersiach bardzo dosłowny sens. Byłem wdzięczny za obowiązkową butlę tlenową dostarczoną podczas mojej wizyty, z plastikową rurką owiniętą wokół mojej twarzy, która zapewniała stały dopływ dodatkowego tlenu do moich nozdrzy.
„To jest po prostu niesamowite. To inżynieria cudownie ”- tryska Gregg Vane, żylasty Kalifornijczyk, który niedawno przeszedł na emeryturę jako główny strateg eksploracji układu słonecznego w Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA iz którym dzieliłem wizytę.„ Alma jest jednym z największych osiągnięć ludzkości, pomagającym nam odkryć tajemnice że inaczej nigdy nie bylibyśmy w stanie ”. Powinien wiedzieć, nawet jeśli czuł się nieco oszołomiony. W JPL odegrał kluczową rolę w umieszczeniu ostatniego łazika marsjańskiego Curiosity na Czerwonej Planecie w 2012 roku.
Jednak podczas gdy łaziki marsjańskie zostały zaprojektowane do odkrywania „tylko jednego świata w rozległym wszechświecie, Alma patrzy aby zrozumieć strukturę wszechświata tak daleko, jak się da ”, zachwyca się Vane, obserwując zakurzony, pozbawiony życia krajobraz tak podobny do tego na Marsie, że NASA przetestowała tam wiele swoich instrumentów.
W zeszłym roku , Alma odegrała kluczową rolę w dostarczeniu pierwszego obrazu czarnej dziury, okrzykniętego początkiem nowej ery astronomii, a to dzięki zdolności do obserwacji światła niewidzialnego dla teleskopów optycznych w najzimniejszych i najbardziej ukrytych częściach wszechświata , z rozdzielczością aż 10 razy większą niż teleskop kosmiczny Hubble’a.
„Dziś rano oglądaliśmy galaktyki spiralne, wcześniej gromadę gwiazd takich jak nasza galaktyka, wczoraj obserwowaliśmy mgławicę. Więc patrzymy na wszystko ”- wyjaśnia Marie-Lou Gendron-Marsolais, astronom na służbie w zwyczajnie wyglądającym pokoju kontrolnym na nieco mniej szczypiącej płuc wysokości 2900 m.
Rzeczywiście, „ośrodek wsparcia operacyjnego”, w którym astronomowie spędzają większość czasu, nie wyglądałby nie na miejscu w żadnym nowoczesnym kompleksie biurowym, gdyby nie dziwny teleskop sprowadzony do naprawy na gigantycznym 28-kołowym transportery.
Lokalizacja Almy, co po hiszpańsku oznacza „duszę”, ma kluczowe znaczenie. Oddalenie, wysokość nad poziomem morza i ekstremalna suchość pustyni zapewniają idealne warunki do odbioru fal kosmicznych, prawie nieskażonych parą wodną, która utrudnia ich zbieranie na większości innych rodzajów nieba. Obszary, które mogą rywalizować z Atakamą pod względem cech klimatologicznych lub geograficznych, nie mogą rościć sobie prawa do gospodarczej i politycznej stabilności Chile, pomimo masowych protestów obserwowanych w ostatnich miesiącach.
To nie jest drobiazg przy budowie największego i najdroższego ziemskiego projektu astronomicznego – kosztującego około 1,4 miliarda dolarów, z partnerami z Europy, Ameryki Północnej i Azji Wschodniej (aby wejść, trzeba okazać paszport) z rocznym budżet operacyjny w wysokości 80 mln USD.
Danilo Vidal, który porzucił zgiełk miejskiego życia w Santiago, aby oprowadzać gości po Almie, odkąd w 2013 roku w pełni funkcjonowała, zwraca uwagę, że nie wszyscy Chilijczycy są tak podekscytowani, jak on, istnieniem strona internetowa: „Kiedy byłem dzieckiem, marzyliśmy o zostaniu astronomami. Obecnie chcą po prostu być YouTuberami”, wzdycha.
W międzyczasie astronomowie muszą mieć nadzieję, że trwające niepokoje nie zahamują wysiłków Almy aby odkryć tajemnice wszechświata.