Dlaczego dzieci mają taką obsesję na punkcie ognia, według nauki
Dzieci wydają się mieć wrodzoną fascynację ogniem. A tę obsesję podsyca tylko ignorancja. Eksperci są zgodni co do tego, że dzieci są bardziej podatne na obsesję na punkcie ognia, jeśli nie uczy się ich go od najmłodszych lat. Może więc nadszedł czas, aby wybrać się na kemping lub zainwestować w ognisko.
„Ta fascynacja jest konsekwencją niewystarczającego doświadczenia z ogniem podczas rozwoju” – powiedział dla Live Science biolog ewolucyjny Daniel Fessler.
W swoich własnych badaniach Fessler odkrył co najmniej 19 społeczeństw, które narażają dzieci na ogień w wieku trzech lat; większość innych kultury wprowadzają dzieci w ogień w wieku od pięciu do ośmiu lat. Tylko w krajach zachodnich płomienie są tabu przez całe dzieciństwo, a to pomaga rozbudzić ciekawość dziecka. Co sprawia, że ogień jest tak gorący i dymny? Jak można go powstrzymać? Ta ciekawość trwa Badania sugerują, że mniej więcej trzy lata – śmiertelna ilość czasu na dosłowne igranie z ogniem.
Jednym z rezultatów tej ciekawości jest to, że dzieci w USA poniżej piątego roku życia są dwukrotnie bardziej narażone na śmierć w domu pożarów niż reszta populacji. Tymczasem zaciekawione dzieciaki rozpalają prawie 50 000 pożarów w USA każdego roku r, według National Fire Protection Association – prawie połowa jest rozpalana przez dzieci poniżej szóstego roku życia. Amerykański Czerwony Krzyż szacuje, że każdego roku masakra kosztuje Stany Zjednoczone 280 milionów dolarów zniszczeń majątkowych i prowadzi do 300 ofiar śmiertelnych. „Motywy, które napędzają naukę o ogniu, są tylko niecałkowicie usatysfakcjonowane, co powoduje, że przez całe życie ogień zachowuje większy urok i fascynację niż normalnie” – mówi Fessler.
W odpowiedzi na te obawy Kilka krajów zachodnich zaczęło narażać małe dzieci na ogień. W Berlinie nauczyciele prowadzą obecnie tygodniowe warsztaty przeciwpożarowe dla 5 i 6-latków, donosi Washington Post. Ale nie wszyscy eksperci są przekonani. Na przykład Paul Schwartzman, psychiatra doradca ds. zdrowia, który od 20 lat współpracuje z amerykańskim stowarzyszeniem ochrony przeciwpożarowej, twierdzi, że takie programy mogą dać dzieciom fałszywe poczucie pewności w kwestii ognia.
„Nie mają intelektualnej zdolności zrozumienia, co się zdarzy lub jak szybko może wymknąć się spod kontroli ”, ostrzega Schwartzman.
Ale Frieder Kircher, zastępca zastępca szefa berlińskiej straży pożarnej zgadza się z Fesslerem, który podejrzewa, że istnieje prawdziwe niebezpieczeństwo g dzieci w ciemności o ogniu. „Wszystkie rzeczy, których zabraniasz, są interesujące dla małych dzieci” – mówi. „Im bardziej je zabraniasz, tym są bardziej interesujące”.