Dyszenie jest oznaką zatrzymania krążenia
Gordon A. Ewy, MD
SHARE Consortium i UA Sarver Heart Center Resuscitation Research Group na nowo odkryli fakt, którego nie można należy podkreślić, zarówno ekspertom w dziedzinie resuscytacji, jak i opinii publicznej.
Ponad połowa pacjentów z zatrzymaniem krążenia wstrzymuje oddech. Dyszenie opisywano jako chrapanie, bulgotanie, jęczenie, prychanie, agonalne lub utrudnione oddychanie. Jednak osoby postronne często błędnie interpretują dyszenie i inne nietypowe dźwięki głosu jako oddychanie i nie dzwonią pod numer 9-1-1 lub nie rozpoczynają wystarczająco szybko ratujących życie uciśnięć klatki piersiowej. Lub dzwonią pod numer 9-1-1 i na pytanie dyspozytora, czy pacjent oddycha, często mówią „Tak” – prowadząc dyspozytora do przekonania, że to nie jest zatrzymanie akcji serca i udzielają ratownikowi niewłaściwych zaleceń. Kilka minut później oddech ustaje i dopiero gdy ratownik zgłosi się do dyspozytora, zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z zatrzymaniem krążenia. Do tego czasu stracono cenne minuty, podczas których mózg i serce pacjenta nie otrzymywały żadnego przepływu krwi.
Zwykle ten dyszący lub agonalny oddech ustaje w ciągu około czterech minut, dlatego wielu ekspertów nie rozpoznał to zjawisko do tej pory! Dyszenie to odruch przetrwania wyzwalany przez mózg i może zwiększyć szanse przeżycia osoby z zatrzymaniem krążenia.
„Dyszenie jest oznaką, że mózg wciąż żyje i mówi, że jeśli zaczniesz i będziesz kontynuować nieprzerwane uciśnięcia klatki piersiowej, dana osoba ma duże szanse na przeżycie. Wyzwaniem jest uświadomienie osobom postronnym, że jeśli pomagają komuś w zatrzymaniu krążenia, aby nie myliły oddechu z oddychaniem. Wbrew pozorom, osoba, która oddycha, nie jest w porządku – potrzebują uciśnięć klatki piersiowej. Wykazano, że RKO inicjowana przez świadka zdarzenia jest jedyną szansą na przeżycie ofiary zatrzymania krążenia, dopóki automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED) lub ratownicy medyczni nie dotrą na miejsce zdarzenia.
Wielu świadków waha się, czy wykonać wentylacja usta-usta oraz w przypadku obserwowanego (widzianego lub słyszanego) zapaści, tzw. oddychanie ratunkowe nie jest konieczne i może być szkodliwe. Gdy pacjent wstrzymuje oddech, w klatce piersiowej występuje podciśnienie, które nie tylko zasysa powietrze płuca, ale także pobiera krew, aby napełnić serce. W przeciwieństwie do tego oddychanie usta-usta tworzy nadciśnienie w klatce piersiowej i faktycznie hamuje przepływ krwi z powrotem do serca. Dyszenie podczas zatrzymania krążenia jest znacznie lepsze
niż oddychanie usta-usta.
Ale co z zadławieniem? To jest zupełnie inne. Ktoś, kto się dusi, będzie widział, jak chwyta się za gardło i ma trudności z oddychaniem, co oznacza, że reaguje. Te osoby potrzebują manewru Heimlicha. Pierwotne zatrzymanie krążenia jest obserwowanym, nieoczekiwanym upadkiem osoby, która nie reaguje. Zatrzymanie krążenia spowoduje omdlenie i zapaść osoby dotkniętej chorobą w ciągu kilku sekund. Rzadko u pacjenta z zatrzymaniem krążenia wystąpi napad.
Bentley J. Bobrow, MD, dyrektor medyczny Biura Ratownictwa Medycznego & System urazów na wydziale opieki zdrowotnej stanu Arizona przeanalizował dane z dwóch źródeł. Transkrypcje z regionalnego centrum dyspozytorskiego Straży Pożarnej w Phoenix zawierały informacje na temat oddychania u pacjentów znalezionych przez świadków, niezależnie od tego, czy ich upadek był świadkiem, czy nie. Raporty z pierwszej pomocy oddziału dotyczące 1218 pacjentów, którzy byli świadkami, wskazywały na występowanie zadyszki w trakcie lub po przybyciu personelu ratunkowego (EMS). Wśród 481 pacjentów, którzy przeszli RKO na świadków, przeżyło 39 procent osób, które nie oddychały, ale tylko 9 procent tych, którzy nie oddychali, przeżyło.
Wykonywanie nieprzerwanych uciśnięć klatki piersiowej może spowodować, że osoba, która przestała oddychać, wznowi oddychanie. To przeraża wiele osób i przestają uciskać klatkę piersiową, ale dyszenie jest oznaką, że wykonujesz dobrą robotę. Kontynuuj ciągłe uciśnięcia klatki piersiowej! ♥