Najgorsza część bycia biednym: patrzenie, jak twój pies umiera, kiedy nie stać cię na pomoc
Kilka lat temu peekapoo mojej siostry Marylin – zabawny i czuły pies o imieniu Oreo – poszedł do weterynarza z powodu niewielkiego krwawienia w ustach. Każdy problem z krwią zawsze budzi niepokój, ale Oreo miał tylko osiem lat i był w dobrym stanie zakładaliśmy, że może zjadła coś, co podrażniło jej układ pokarmowy.
Weterynarz przepisał Rimadyl, lek przeciwzapalny często przepisywany na zapalenie stawów i inne choroby.
W ciągu kilku godzin stan Oreo tylko się pogorszył. Nie mogła jeść i najwyraźniej była w niebezpieczeństwie. Od tego momentu sytuacja stała się niepokojąca. Stała się zdezorientowana, niezdolna do stania ani chodzenia bez upadku. Potem zaczęło się krwotok. Jednak przyczyna jej nagłego upadku okazała się tajemnicą.
Zadzwoniliśmy do miejscowych weterynarzy, szukając takiego, który mógłby ją od razu zobaczyć. Wtedy właśnie odkryliśmy okrutny fakt dla właścicieli zwierząt domowych dysponujących skromnymi środkami. Jeśli nie możesz od razu przekazać dużej ilości gotówki, często nie masz możliwości zapewnienia zwierzakowi odpowiedniej opieki medycznej. Nawet w najgorszych sytuacjach.
Myślę, że podobnie jak większość miłośników zwierząt nie da się wycenić życia naszych ukochanych czworonożnych przyjaciół. Niestety, właśnie do tego zmusza Cię bycie biednym właścicielem zwierzaka. Mój stan, Pensylwania, należy do najdroższych w medycynie weterynaryjnej w nagłych wypadkach. Jeśli Twój zwierzak kiedykolwiek jadł coś, czego nie powinien (a czyje zwierzę nie jadł?), Uważaj się za szczęściarza, jeśli nie kosztowało Cię to fortunę. Średni koszt „połknięcia ciała obcego”, typowego zagrożenia dla zwierząt domowych, często przekracza 1500 USD.
Amerykańskie Stowarzyszenie Weterynaryjne sugeruje, że właściciele zwierząt w trudnej sytuacji finansowej rozmawiają ze swoim weterynarzem o planach płatności lub odroczonych płatnościach, przyjrzyj się niedrogim klinikom i poszukaj organizacji charytatywnych, które mogą pomóc – wszystko to bezskutecznie.
I Słyszałem wiele komentarzy w rodzaju: „Jeśli jesteś biedny, nie powinieneś mieć zwierzaka”. Jedna osoba z lokalnej grupy na Facebooku – w dyskusji, w której ktoś pytał o niedrogie usługi weterynaryjne w okolicy – zgodziła się ze swoją opinią, że jeśli nie możesz przeznaczyć co najmniej 1000 USD rocznie na opiekę weterynaryjną, nie powinieneś kupować zwierzaka. Zwierzęta to kolejna rzecz, której ludzie używają jako pretekst do wstydu, mówiąc ludziom biednym, że nie są godni towarzystwa kochającego zwierzaka.
Surowa rzeczywistość jest taka, że opieka weterynaryjna jest firmą i tak jak każda inna firma, jej klienci muszą zapewnić te przychody. Ale nawet właściciele zwierząt, którzy początkowo mają najlepsze plany – być może nawet z dedykowanym kontem oszczędnościowym na wydatki weterynaryjne – mogą napotkać nieplanowane okoliczności. Mogą stracić pracę, przeżyć nagły kryzys medyczny lub inną trudną sytuację, która wpływa na ich możliwości uzyskania opieki weterynarza.
W przypadku mojej siostry, pomimo jej biedy, była zdeterminowana, aby mieć psa i ocal ją, gdy była chora. Zaczęliśmy od wezwania kilku weterynarzy, którzy leczyli Oreo, myśląc, że będą najbardziej wyrozumiali. Każdy z nich wyjaśnił, że będziemy musieli zapłacić z góry pełny koszt wizyty, plus wszelkie niezbędne zabiegi, które oszacowali na co najmniej kilkaset dolarów.
Jak większość osób o niskich dochodach i klasy robotniczej ludzie, którzy mieszkają w kraju węgla w Pensylwanii, moja siostra i jej mąż żyją od wypłaty do wypłaty. W tamtym czasie Marylin została niedawno zmuszona do odejścia z pracy jako kasjerka z powodu trudności w oddychaniu (teraz ma do czynienia z podwójnym przeszczepem płuc), a jej mąż pracował w lokalnym sklepie meblowym.
Przez wiele miesięcy ledwo mieli na pokrycie rachunków. Nie udało się znaleźć setek dolarów na miejscu. Karty kredytowe są również rzadkością w naszej rodzinie ze względu na chwiejny kredyt, brak historii kredytowej lub brak wystarczających dochodów, więc umieszczanie ich na plastiku nie wchodziło w grę.
Wszystko to oznaczało, że Oreo cierpiał drugi dzień . W tym momencie leżała na podłodze w kuchni i zawodziła. To było bolesne dla całej rodziny. Moja siostrzenica, Crystal, szlochała, leżąc na podłodze obok Oreo, na próżno próbując ją pocieszyć. Zrozpaczona moja siostra błagała gabinety weterynarzy, a nawet zaproponowała, że pozwoli im przyozdabiać wypłaty męża.
Nadal nie ma szczęścia.
Jako Zdrowaś Maryjo, pospieszyli Oreo do biura jednego z miejscowych weterynarzy, mając nadzieję, że zobaczenie cierpienia psa zmusi personel do rezygnacji z normalnych zasad płatności w tragicznej sytuacji. Gdy Oreo mocno krwawiło po całej poczekalni, personel poinformował moją siostrę, że nie mogą nic zrobić, chyba że przyprowadzi kogoś, kto mógłby uzyskać zgodę na linię kredytową w wysokości co najmniej 1000 dolarów.
Oreo, przywiązany do życia w tym momencie, wkroczył w trzeci dzień cierpienia. Patrzyła na ciebie z desperacją, jakby błagała cię o pomoc. Stając się coraz bardziej apatyczna, ledwo miała siłę jęczeć.
Rozszerzyliśmy nasze poszukiwania weterynarza i zadzwoniliśmy do każdego z nich w ciągu godziny od domu mojej siostry, a nasza panika rosła. Nie byliśmy nawet pewni, czy Oreo przetrwa tak długą podróż samochodem, ale byliśmy zdeterminowani, aby spróbować.
Jedyny pogotowie weterynaryjne w odległości 45 minut z nas wymaga zapłaty natychmiast po wejściu do drzwi – zanim nawet zabiorą twojego zwierzaka z powrotem do sali egzaminacyjnej – więc nie było to możliwe. Natychmiastowa płatność „tylko do drzwi” wynosi 150 USD, ale ostrzegają, że nawet początkowa runda testów może z łatwością wygenerować kilkaset dolarów lub więcej. Nie mogą nawet podać szacunkowego całkowitego kosztu leczenia dopóki nie przeprowadzą oceny i testów.
W tym czasie mieliśmy do czynienia z okropną rzeczywistością, że Oreo prawdopodobnie zaszło zbyt daleko, by zostać uratowanym, więc niechętnie rozważaliśmy również pomysł wyprowadzenia jej z nieszczęścia pomimo jej stosunkowo młodego wieku i naszego pragnienia uratowania jej. Jednak nawet w przypadku eutanazji wszystkie lokalne biura weterynaryjne wymagają natychmiastowej płatności w momencie usługi. Koszty są różne, ale eutanazja zwykle może wynosić 200 USD lub więcej.
Gdy zbliżał się dzień czwarty, w końcu znaleźliśmy weterynarza ponad pół godziny drogi stąd, który zgodził się zbadać Oreo. Nie byli pewni, czy jest coś, co mogliby dla niej zrobić w tym momencie, ale przynajmniej byli gotowi spróbować. Ale zaraz po rozmowie z tym współczującym weterynarzem Oreo zdał ay w ramionach Crystal. To był bolesny koniec kilku potwornych dni.
Tej wiosny miałem przygnębiający przypadek deja vu jako ukochanej mojej matki pomeranian, Mitzi, stanął w obliczu problemów zdrowotnych, na których leczenie nie było nas stać. W wieku 13 lat Mitzi od lat borykała się z różnymi problemami zdrowotnymi (w tym alergiami pokarmowymi), ale byliśmy w stanie utrzymać je w większości pod kontrolą dzięki kombinacji kuracji i diety, którą wspólnie stosowaliśmy, zgodnie z budżetem mojej matki . Jej jedyną formą dochodu był skromny czek z ubezpieczenia społecznego, ale każdy dostępny grosz, jaki miała, trafiał na jedzenie i opiekę Mitzi.
Ale kiedy Mitzi Zacząłem mieć ataki i inne oznaki potencjalnych chorób neurologicznych, uderzył mnie strach, ponieważ wiedziałem, dokąd to zmierza. Weterynarz poinformował nas, że same testy diagnostyczne mogą z łatwością kosztować blisko tysiąc dolarów. A jeśli coś się pojawi, wydatki wzrosną. Nawet gdyby było jej stać na badania, moja mama zdała sobie sprawę, że nie ma sensu ich przeprowadzać, ponieważ realistycznie nie było możliwości, aby była w stanie pozwolić sobie na jakiekolwiek niezbędne leczenie.
Moja mama jest wdową, która ma poważne problemy zdrowotne. – w tym zaawansowana choroba Parkinsona – nie pozwala jej wychodzić z domu poza wizytami lekarskimi, dlatego Mitzi była jej stałym towarzyszem i źródłem pocieszenia. Mimo to mama niechętnie zaakceptowała nieuniknione i próbowała przygotować się na to, że śmierć Mitzi jest bliska.
Chcąc uniknąć powtórki powolnej, bolesnej śmierci Oreo, przysięgliśmy, że kiedy stało się jasne, że Mitzi cierpi lub cierpi jej jakość życia pogarszała się, musielibyśmy uśpić ją po ludzku. Nawet ten koszt przekraczał to, co moja matka mogła wtedy zeskrobać, ale na szczęście udało mi się odłożyć na tyle, aby pokryć podstawowe koszty eutanazji.
Kilka tygodni później, po tym, jak Mitzi miał wyjątkowo ciężki W nocy, kiedy miała serię ataków, zabrałem Mitzi do pogotowia weterynaryjnego w środku nocy, aby ją uśpić. Wciąż było to trudne emocjonalnie, ale przynajmniej wiedzieliśmy, że nie cierpiała niepotrzebnie z powodu czynników finansowych.
Co można zrobić w innych przypadkach jak Oreo czy Mitzi?
Organizacje takie jak organizacja non-profit z Connecticut Pet Assistance mogą być jedną z odpowiedzi. Udzielają pomocy, często w formie porad i skierowań, wieloletnim właścicielom zwierząt, którzy mają niespodziewane rachunki za pilną opiekę weterynaryjną.
Niektóre placówki Humane Society i inne organizacje zajmujące się zwierzętami domowymi oferują „kliniki odnowy biologicznej” zapewniające bezpłatne lub tanie kosztowne szczepienia, pomoc w zakresie sterylizacji / kastracji i inne rutynowe usługi, ale są one dostępne tylko w niektórych obszarach i generalnie nie obejmują skomplikowanych procedur ani opieki w nagłych wypadkach.
Ale pomijając te opcje, dlaczego tak niewielu weterynarzy oferuje przesuwne wagi właścicielom zwierząt w potrzebie? Dlaczego wiele dobrze finansowanych organizacji przyjaznych zwierzętom nie ustanowi źródła funduszy, aby pomóc biednym właścicielom zwierząt w pokryciu kosztów medycznych koszty?
Bez większej ilości dostępnych środków na pomoc zdesperowanym właścicielom zwierząt domowych, biorąc pod uwagę obecny stan stagnacji płac, coraz więcej zwierząt będzie niepotrzebnie cierpieć i umierać.
-
Ten artykuł był wspierany przez Economic Hardship Reporting Project i Puffin Foundation. Bobbi Dempsey jest pisarką i członkinią Safety Net w Centre for Community Change. Zobacz jej prace tutaj.
- Udostępnij na Facebooku
- Udostępnij na Twitterze
- Udostępnij przez e-mail
- Udostępnij na LinkedIn
- Udostępnij na Pinterest
- Udostępnij na WhatsApp
- Udostępnij na Messengerze