Odpowiedź czarnej feministki na ataki na dziedzictwo Martina Luthera Kinga Jr.
Ruch #MeToo jest kulminacją dziesięcioleci niepokoju wokół wszechobecnych problemów napaści na tle seksualnym i molestowania. Bogate i sławne seksualne drapieżniki zostały pokonane przez odważne historie kobiet, w które w końcu uwierzono. W tej atmosferze pan Garrow wydaje się chcieć, aby jego własny reflektor „ja pierwszy” wystąpił przed bezpodstawną historią, ale problem jest następujący: zuchwale opowiada swoją wersję historii kobiet, które same nigdy nie przyznały się, że są ofiarami lub ocalałymi. . Nie możemy włożyć słów FBI w ich usta i nazwać to sprawiedliwością.
Jeśli w 2027 roku, kiedy zostaną wydane pełne taśmy FBI, będzie istniał wiarygodny i potwierdzony dowód, że doszło do napaści na tle seksualnym, a dr King został w jakiś sposób zaangażowani, będziemy musieli stawić czoła tym istotnym i nagannym informacjom. Ale nas tam nie ma.
Tymczasem, aby zaakceptować wysoce podejrzane dowody jako fakt i ubrać je w litanię lubieżnych anegdot jest ukończenie pracy, której J. Edgar Hooverowi nie udało się wykonać dwa pokolenia temu, kiedy poświęcił się oczernianiu życia i pracy doktora Kinga. W artykule pana Garrowa wymieniono również liczne czarne kobiety, w większości martwe, które rzekomo należały do doktora Kinga. chętnych romantycznych partnerów, zagłębiających się do ich życia prywatnego bez ich zgody lub jakiegokolwiek ważnego powodu. Jest to tak lekkomyślne i nieetyczne, jak działania tabloidów prasowych, które rozpowszechniają podniecające plotki, aby sprzedać gazety.
Biorąc pod uwagę wyrażoną misję agencji, aby udaremnić dr Kinga – z jednym agentem posuniętym nawet do nakłaniania go zabić się – musimy się zastanawiać, gdzie kończą się fakty, a zaczyna fikcja w raportach, które cytuje pan Garrow. Wie, że F.B.I. dołożył wszelkich starań, aby bezlitośnie podważyć doktora Kinga, którego obawiali się, że jest marionetką komunistycznych agentów. Pisze o tym w swojej książce na ten temat z 1981 r., Podobnie jak wiele innych, a teraz akceptuje te F.B.I. podsumowania jako osoby, które przeszły test węchu.
Ella Baker, która przez wiele lat pracowała z doktorem Kingiem, ostrzegła nas przed niebezpieczeństwami umieszczania poszczególnych przywódców na piedestałach. Są istotami ludzkimi, jak reszta z nas. Możemy krytykować ich błędy i nadal znajdować wartość w ich wkładzie, o ile uczymy się lekcji i nie szukamy kogoś, kogo można by wielbić. Ponownie musimy wyznaczyć twardą granicę między zarzutami dotyczącymi romansów pozamałżeńskich a zarzutem podżegania do gwałciciela. Najważniejsze jest to, że dr King nie był świętym ani zbawicielem, ale jednym człowiekiem zaangażowanym w większy ruch, który wywarł potężny wpływ na ten naród i świat.
W czasach odradzającego się białego nacjonalizmu, Przesłanie dr Kinga dotyczące sprawiedliwości rasowej i ekonomicznej oraz ruchu, który zbudował wraz z tysiącami innych niedoskonałych ludzi, jest nadal niezwykle ważne. Musimy zmagać się z jego pełną spuścizną, czymkolwiek się okaże i jak niewygodne jest to dla nas. Ale relacja pana Garrowa o F.B.I. szpiegostwo i niedopieczone znaleziska nie dostarczają nam potrzebnych do tego informacji. Niestety, konserwatywni eksperci już przyjęli tę historię i uciekli z nią, prawda czy nie.
Historycy wiedzą na pewno: Dr King był radykalnym wizjonerem bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, potężnego, zaangażowany i elokwentny głos na rzecz wolności, sprawiedliwości i równości, zasad, które są obecnie atakowane na pełną skalę. Jakie to niefortunne, że legalność całej jego spuścizny, a co za tym idzie, ruchu, którego był częścią, jest dziś kwestionowana w tak niedbały sposób. Jakże niepokojące jest to, że niezwykle ważna kwestia przemocy seksualnej jest wykorzystywana i zniekształcana w tym procesie. Wszystko to w tej trudnej chwili, którą dr King nazwał w swoim czasie „zaciekłą potrzebą teraźniejszości”.
Barbara Ransby (@BarbaraRansby), profesor historii, gender i nauk o kobietach and African-American studies na University of Illinois w Chicago, jest autorką „Ella Baker and the Black Freedom Movement”, „Eslanda” i „Making All Black Lives Matter”.
The Times jest zaangażowany do publikowania różnorodnych listów do redakcji. Chcielibyśmy usłyszeć, co myślisz o tym lub którymkolwiek z naszych artykułów. Oto kilka porad. A oto nasz e-mail: [email protected].
Śledź sekcję z opiniami New York Timesa na Facebooku, Twitterze (@NYTopinion) i Instagramie.