Ozzy Osbourne odgryzł głowę 33 lata temu dzisiejszego wieczoru
To jedna z największych i najbardziej makabrycznych legend rock and rolla. I okazuje się, że to prawda . W każdym razie przeważnie.
Podczas koncertu w Des Moines w stanie Iowa 20 stycznia 1982 roku wokalista Ozzy Osbourne włożył sobie nietoperza do ust. I mocno go ugryzł.
Według mającej się ukazać biografii Black Sabbath: Symptom Wszechświata Osbourne myślał, że to zabawkowy nietoperz – dopóki jego skrzydła nie zaczęły trzepotać.
Koncertowiec Mark Neal mówi jednak, że nietoperz był martwy na długo przed tym, zanim Osbourne się do niego zbliżył. Neal, który miał 17 lat w 1982 r., powiedział Des Moines Zarejestruj, że przyniósł pałkę na koncert Osbourne’a w torbie, a następnie rzucił ją na scenę.
Tak czy inaczej, głowa nietoperza wypadła z ust Osbourne’a. Po przedstawieniu udał się do miejscowego szpitala na zastrzyki przeciwko wściekliźnie.
Żywy czy martwy nietoperz nie był pierwszym zwierzęciem, które straciło głowę na zęby Osbourne’a. Zaledwie rok wcześniej, podczas spotkania z kierownictwem CBS Records, Osbourne odgryzł głowy nie jednemu, ale dwóm żywym gołębiom, mówi autor Black Sabbath Mick Wall, który kiedyś pracował jako publicysta dla grupy.
Wall pisze, że Osbourne planował zakończyć swój występ na spotkaniu wypuszczeniem w powietrze trzech żywych gołębi. Ale upił się przed spotkaniem, a potem zdenerwował się osobą od PR z wytwórni.
Wall mówi, że Osbourne powiedział mu wiele lat po fakcie: „(Ja) wyciągnąłem jednego z tych gołębi i odgryzłem mu (przekleństwo) łeb . Tylko po to, żeby ją uciszyć. Potem zrobiłem to ponownie z następnym gołębiem, wypluwając głowę na stół. … Wtedy mnie wyrzucili.
Black Sabbath: Symptom Wszechświata jest zaplanowany dla kwietniowego wydania St. Martin’s Press.