Rolling Stone (Polski)
Nieodparty chwyt, bez skrępowania nieautentyczny, seksowny i oni to wiedzą – boysband jest najwspanialszym ze wszystkich muzycznych strojów . Od fabularnych telewizyjnych szaleństw Monkees po czarującą ludowość One Direction, o ile istnieją zeszyty z gimnazjum do zniszczenia, pojawią się stroje zapewniające popowy spektakl w jego purystycznej, najmniej filtrowanej formie.
Wraz z ewolucją muzyki zmieniają się też boysbandy. Ich istnienie jest stałą popową, ale parametry zawsze były zamazane: czasami tańczą, a czasami nie. Czasami są zupełnie obcy, czasami znają się od urodzenia. Czasami śpiewają słowa, które sami napisali, czasami śpiewają słowa innych ludzi. Czasami są to dosłownie chłopcy, czasami dwudziestokilkulatki z chłopięcym wdziękiem. Ale jak każda inna forma sztuki, znasz boy band, kiedy go widzisz. Główny czynnik definiujący? Miejsca pełne wrzeszczących fanów – zawsze młodych, głównie dziewcząt – którzy pomagają zmienić chłopięcy zespół w kulturowy artefakt, który warto podziwiać i śpiewać, nawet po ich nieuniknionym rozpadzie lub „przerwie”.
Na cześć ich ciągły wpływ i dominacja, oto popowe słodycze boy bandów, o które warto krzyczeć.